piątek, 13 maja 2016

01. Życie jest za krótkie, żeby przejmować się innymi. Zwłaszcza Włodarczykiem, czy pożal się boże Kwasowskim od siedmiu boleści

Kwiecień 2016 r.
Wkroczyła pewnym krokiem do szpitala, gdzie za trzydzieści minut zaczynała kolejną zmianę. Wbrew pozorom kochała to, co robiła. Nie dla niej była nudna biurowa praca po dwanaście godzin dziennie. Ona musiała czuć się wolna. Uśmiechem przywitała się z lekarzem, przytuliła się do koleżanki i poszła się przebrać. Jeszcze raz spojrzała na swój grafik. Kolejna nieprzespana noc. 
Zaparzyła ogromną ilość kawy w szklany termos i włączyła ostrego rocka. Tylko w tych warunkach mogła w pełni poświęcić się kolejnym przystojniakom i przygodnym paniom, przetaczającym się po jej pokoju. Kręcąc delikatnie biodrami zaczęła powoli rozbierać pierwszego z dzisiejszych klientów.
Słysząc natrętnie dzwoniący telefon oderwała się od swojej pracy i patrząc na wyświetlacz, odebrała.
-Wojtuś, jestem w pracy, jeśli to nie sprawa życia i śmierci zadzwoń po siódmej.
-Potrzebuje cię. – jego słaby głos spowodował, że zatrzymała swoją rękę na wysokości mostka leżącego mężczyzny. – Nie mogę tak dłużej, jeśli ty mi nie pomożesz, nikt tego nie zrobi.
-Kochanie, ale co się dzieje? – zapytała niepewnie. – Znowu to?
-Melka, proszę...
-Jak, tylko załatwię zastępstwo, wsiadam w samolot i jestem u ciebie.
-Wróć na stałe
-Nie mogę, przecież wiesz. Nie mogę. – rozłączając się, zapaliła papierosa. Nie paliła. Nie paliła od tamtego dnia.

Obudziły ją promienie słoneczne. Uśmiechnęła się do siebie i jeszcze mocniej wtuliła się w śpiącego chłopaka. Ten ucałował czubek jej czoła. Drobny nic nie znaczący gest. Było im dobrze i to wszystko.
-Spóźnisz się. - zachrypnięty głos spowodował drżenie jej ciała. Uwielbiał, gdy kobiety tak na niego reagowały. - Łobuzie, musisz wstawać.
-Nic nie muszę. - powiedziała w jego klatkę piersiową. – Polecę następnym. A teraz daj mi się wreszcie rozkoszować tak przyjemnie rozpoczętym dniem.
-To może masz ochotę powtórzyć co nieco? - powiedział i pocałował dziewczynę.
-Chętnie, ale chyba nie mam siły ruszyć tyłka, a tym bardziej robić co innego.
-Tym razem zrobisz wyjątek. No już! - wziął dziewczynę na ręce i wsadził pod prysznic, chwytając za słuchawkę, usłyszał jej pisk.
-Nie zrobisz tego! Ej, nie zrobisz. Ja już jestem spóźniona!
-Dopiero byłaś padnięta. - poklepał dziewczynę  po pośladku. – To jak? – pocałowała go, ściągając po drodze drogą koszulkę. – I to mi się podoba.

Stała na krakowskim lotnisku i czekała na Matyldę. Kwiecień choć ciepły przywitał ją chłodnym wiatrem. Otulona lekką apaszką, próbowała ukryć ślady wczorajszej nocy.
-Kolejny facet na już? – Tylka podeszłą do dziewczyny i mocno przytuliła. – Melka no.
-Przecież nic nie robię. – wzruszyła ramionami. – Obojgu było nam to potrzebne.
-A imię?
-Nie wiem, ale na pewno nie był Duńczykiem. – zaśmiały się. – Jak to nieszczęśliwe stworzenie?
-Siedzi z Kamilem i skręca łóżeczko. – powiedziała szybko, jednak widząc krzywiącą się Melkę, nie ponowiła już tematu.
-To może jakaś kawa? Jak kocha to poczeka.
-Melka? Nie możesz dłużej go oszukiwać. – Tyldzia spojrzała gniewnie na przyjaciółkę.
-Ja tylko żyję po swojemu. A nie mówiąc mu wszystkiego, nie ranię bardziej, niż to możliwe. Życie jest za krótkie, żeby przejmować się innymi. Zwłaszcza Włodarczykiem, czy pożal się boże Kwasowskim od siedmiu boleści.

Jeśli czegokolwiek się nauczyłem w życiu, to tego, że myślimy czymś więcej niż tylko mózgiem. Myślimy także ciałem, myślami, odczuwaną miłością, i myślimy naszym poczuciem czasu. (...) Widzimy czymś więcej niż tylko oczami. Myślimy czymś więcej niż tylko mózgiem. 

..........................
Jak to już u mnie, na początku tajemniczo, ale stopniowo dowiecie się więcej. 
Mam nadzieję, że będziecie. 
Miłego dnia! :)


5 komentarzy:

  1. Ty i ta Twoja tajemniczość ❤
    Powiem Ci, że jeżeli dostałabym całość, to przeczytałabym wszystko jednym tchem. Ty wiesz, jak ja na to czekam ☺
    Póki co jestem bardziej niż zachwycona i czekam na więcej 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ciebie to ja w samozachwyt wpadnę chyba. :) A ja bym chciała, żeby mnie ktoś opieprzył, żeby dał mi zrozumienia, że coś jest do poprawy, no.
      Więcej będzie w przyszłą niedzielę :)

      Usuń
  2. Uwielbiam twoją tajemniczość, która z każdym rozdziałem układa się w niepowtarzalną całość.
    Brawo ty, Rudap :)
    Weny <3
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic nie ogarniam i o to tu chodzi.
    i can't wait!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhuhuuu ale ciekawie, tylko fajnie, że nie wiem o co chodzi. Ja to jeszcze rozkminie !

    Czekam na więcej :)
    Zapraszam do mnie :)
    Pozdrawiam, Toś♥

    OdpowiedzUsuń